Piękna pogoda, świetna atmosfera i doskonała zabawa – to wszystko miało miejsce w dniu ślubu Oli i Grzesia. Na razie publikuję tylko jedną klatkę, ale po skończeniu obróbki pokażę więcej :)
Święto Policji
Wczoraj w piekarskiej KMP odbyła się uroczystość związana z Świętem Policji. Były podniosłe mowy, mianowania na wyższy stopień i oczywiście nagrody :)
Zdjęcia z tej uroczystości na pewno zostaną umieszczone na stronach piekarskiego UM, ja wrzucam jedną mniej oficjalną klatkę.
Wernisaż Agi Cudak w Stalowych Magnoliach
Czasem warto wybrać się do Krakowa :) Jedną z ostatnich super okazji był wernisaż Agnieszki Cudak, który odbył się w krakowskich Stalowych Magnoliach.
Wiele by opowiadać – kto nie był niech żałuje ;) Na otarcie łez zdjęcie, którego autorem jest Andrzej Szopa – od lewej: Agnieszka Mandal, Aga Cudak, moja skromna osoba, Ania Pawleta i Ania Oramus.
Spotkanie autorskie z Wojciechem Bonowiczem
23 czerwca w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Piekarach Śląskich odbyło się spotkanie autorskie z Wojciechem Bonowiczem, publicystą, poetą i dziennikarzem. Ze względu na fakt, że autor ten został nieoficjalnie uznany za biografa zmarłego już 10 lat temu księdza Józefa Tischnera, to właśnie twórczości oraz poglądom tego ostatniego poświęcona została główna część spotkania. W czasie jej trwania autor przedyskutował z prowadzącym spotkanie Arturem Madalińskim oraz zgromadzoną publicznością wiele z myśli i koncepcji ks. Tischnera.
Oczywiście podczas spotkania nie mogło zabraknąć miejsca dla twórczości samego Bonowicza. Spotkanie zakończyło się rozmową z czytelnikami, podczas której autor rozdawał również autogafy.
Poniżej kilka zdjęć z tego wydarzenia.
Trening makrofotograficzny
Przyznam, że ostatnio nie nudzi mi się jakoś szczególnie, tym bardziej ucieszyłem się więc z wolnej chwili i postanowiłem oderwać się na moment od obrabiania zdjęć ślubnych. Szybkie spojrzenie za okno, a później na aparat i już wiedziałem, że wykorzystam zachęcającą pogodę i potrenuję makrofotografię. Dzięki temu, że mam do dyspozycji cały ogród, nie musiałem się nawet jakoś dramatycznie oddalać od domu. Zresztą, jak powszechnie wiadomo, do treningu fotograficznego najlepiej wykorzystać elementy, które ma się po prostu pod ręką. Kilkadziesiąt minut leżenia na trawie przyniosło całkiem niezły łup – może nawet fragmentarycznie się nim pochwalę :)